

, który swego czasu był przykładem fuszerki budowlanej. Zbudowany na miejscu  dawnego, drewnianego kościółka, miał wedle Katalogu Zabytków zostać wzniesiony  w latach 1796-1812, a restaurowany na przełomie XIX i XX wieku. Odmienną wersję  zdarzeń rysuje Rawita-Witanowski, wedle którego arcybiskup Antoni Ostrowski  Grzymalita rozpoczął własnym sumptem budowę świątyni w 1794 r., ale nagła  śmierć uniemożliwiła mu dokończenie prac. Jego następca, Michał Ks. Poniatowski,  być może z braku funduszy, zmienił dotychczasowe plany i znacznie ograniczył rozmach  z jakim zaprojektowano budynek. „Przypatrując się bacznie całości – pisze  Rawita-Witanowski – nieproporcjonalnie szerokiej, znać że fundamenta założone  były pod okazałą świątynię i choć mury były już na wysokość okien, nie  podniesiono ich więcej, lecz starano się jakkolwiek zasklepić. Dla mniejszego  też kosztu, użyto do murów w miejsce cegły – miejscowego kamienia marglowego, a  zamiast wapna – gliny, toteż trwałość jego była niedługa. (...) Oto już w 1818  r. za proboszcza Kuleszyńskiego, musiano rozebrać dwie wieżyczki frontowe ażeby  ulżyć murom, które popękały. W roku 1837, za ks. Józefa Wróblewskiego zjechał  budowniczy, a uznawszy grożące niebezpieczeństwem, gdyż szczytowa ściana  groziła zawaleniem, zamknąć kazał drzwi frontowe, a tylko bocznymi wolno było  wchodzić do kościoła.” Brak pieniędzy na dokonanie gruntownego remontu  uniemożliwił rozpoczęcie prac, i „dopiero gdy w r. 1853 cała frontowa ściana  runęła” znalazły się fundusze na odbudowę. Przebudowany w latach 1900-1901, i –  zdaniem R.-W. – prezentujący się „okazale”, kościół dziś nie grozi już  zawaleniem. 
spis bibliografii
Wszystkie prawa zastrzeżone
adres: Lasochów 39 | kontakt mailowy:



